top of page

Recenzja Anime: Black Bullet

  • AngeIV
  • 9 maj 2017
  • 3 minut(y) czytania


Do obejrzenia black bullet skłonił mnie jeden z youtuberów oceniający Anime pod względem jakości rysunku, merytoryki, bohaterów oraz złożoności historii.

Upadł na głowę chyba zaraz przed tym jak nakręcił materiał na temat tego serialu dając mu tak wysoką notę, ale pod pewnymi względami się nie pomylił.

O czym jest serial?

Przyszłość! Wojna z wielkimi robakami, które są bóg jeden wie czym – mutacją, kosmitami, bronią biologiczną? Tak czy owak świat został zalany wiruso-cosiem, który wszelkie żywo organizmy mutuje i zmienia w krwiożercze stwory,które raniąc ludzi zarażają ich – zmieniając w kolejne zmutowane krwiożercze stwory.

Wszystko dzieje się 10 lat po wojnie. Ludzie żyją w strefach chronionych przez pola magnetyczne wytwarzane przez ogromne monolity z metalu, który jest odpychający dla tych stworzeń. Pojedynczymi przypadkami ataków zajmuje się specjalna służba porządkowa składająca się z 2 osobowych oddziałów likwidujących stwory bronią wykonaną z tego samego czarnego materiału co monolity. To właśnie są tytułowe black bullets.

Oddziały porządkowe składają się zawsze z jakiegoś kompletnego badassa, weterana wojny, cyborga, lub innego przehuja nakurwiatora, który kopnięciem robi dziurę w ścianie. Jego partnerką jest dziesięcioletnia dziewczynka -_-

Fabularnie ma to jakiś sens – kobiety w ciąży zarażone wirusem zamiast przekształcać się rodzą dziecko które przez pępowinę wchłonęło wirus. Takie dziecko zawsze rodzi się dziewczynką i nosi miano „przeklętych dzieci”. Przeklętych, bo nie sprawia to, że są odporne kompletnie na mutację. Wcześniej czy później też zamienią się w wielkie zmutowane byleco – które zechce pozabijać wszystkich dookoła. Jeśli myślisz, że twoje nastoletnie dziecko potrafi sprawiać kłopoty to pomyśl jeszcze raz – zawsze mogło być gorzej. Mogło zamienić się spontanicznie w dziesięcio metrową modliszkę i upierdolić Ci głowę!

Nie trzeba chyba geniusza, by się domyślić, że te dziewczynki poza zastosowaniem militarnym (ponieważ zyskują zaskakującą moc regeneracji i siłę oraz część cech zwierząt, z których wywodzi się ich szczep wirusa) nie cieszą się szczególną popularnością wśród normalnych ludzi i żyją w odosobnieniu na peryferiach miast. Traktowane jak narzędzia wojny i potencjalne niebezpieczeństwo wewnętrzne, które trzeba izolować.

Relacja głównego bohatera z jego podopieczną jest relacją rodzica z dzieckiem. Serial jest głęboko nacechowany silnymi emocjami głównego bohatera, który próbuje być „dobry” w złym świecie. Ale świat nie bardzo mu to ułatwia. Wiele niepotrzebnych śmierci. Wiele niepotrzebnego okrucieństwa i spisków – w imię władzy, pieniędzy, osobistych aspiracji i niechęci.

Ciekawy styl rysowania. Wartka akcja. Ciągle nowe postacie. Odsłanianie po fragmencie tajemnicy czym są te dziwne organizmy zagrażające ludzkości. (niestety nigdy nie odkryte w całości). Poważne rozterki moralne.

Ale… ALEE AAAALEEEE!!! Czy wszyscy Japończycy to jebani pedofile?

Ilość pedofilskich żartów w tym serialu przekroczył już dawno dopuszczalne normy a ciągle rosnący harem 10letnich dziewczynek głównego bohatera w połączeniu z tymi żartami robi się bardzo szybko niesmaczny do stopnia, w którym nie da się tego ignorować. Wciąż relacja głównego bohatera (Rentarou) z jego podopieczną Enju jest ewidentnie relacją opiekuńczą. Natomiast Enju pomijając te poważne momenty ciągle próbuje sugerować wszystkim, że żyją w związku. Po co? Nie wiem. Japonia!

Zdziwiło mnie, że w ani jednym odcinku żadna mała dziewczynka nie nasikała na głównego bohatera. Jest to również częsty motyw w Japońskiej popkulturze.

Oczywiście w serialu nikt nie uprawia seksu ani nie molestuje dziesięciolatek. Ale robią sobie z tego żarty sytuacyjne, a dobór strojów tych dziewczynek jest wystarczającym powodem, by wsadzić ich opiekunów do więzienia. W Europie.

Suma summarum bardzo dobry serial z ciekawym tłem i fabułą. Głębokimi bohaterami, pokazującymi niekiedy inną stronę swojej osobowości, zaskakującą wręcz – i to nie zawsze w dobry sposób. Ale zrujnowany pedofilią i żartami, które mogą cieszyć i śmieszyć tylko półmózga śpiącego na swojej dakimakura z kucykiem pony!

4/10

Comments


Recent Posts
Archive
bottom of page