O Kawii Domowej. Dawniej zwanej świnką morską.
- Gościnne Występy
- 29 lip 2019
- 2 minut(y) czytania
Każdy wrobiony podstępem, presją społeczną, czy chybionym wyobrażeniem o dorosłości w posiadanie dzieci wcześniej czy później zmierzy się z problemem "ja chcę mieć jakieś zwierzątko". Bachor zechce psa - jak nic, ale nie z nami te numery. Pertraktujemy. Nie możemy startować z za niskiego pułapu, jak wylicytujemy złotą rybkę to na bank na rybce się nie skończy. Rybka słabo się głaszcze, nic nie kuma i nie da się z nią spać (w sumie da się ale tylko raz). Dzieciak nie da się ukołysać rybką i dalej będzie się pruł o psa. Trochę lepszy jest żółw, ale UWAGA - żółwie są długowieczne i nie chcą zdechnąć w porę. Spora szansa, że jeszcze wasze prawnuki będą miały to cholerstwo. Kwestii ptaków w ogóle nie poruszam, mają dzioby, pazury i są głupsze od rybki (tak, to możliwe). Małe gryzonie - trochę lepiej, ale wiadomo, że wasze potomstwo chce zwierzaka kontaktowego a nie tylko chomika-uciekacza, który żyje tylko po to, żeby spierdolić za szafę i tam zdechnąć. Chomik w zasadzie nadaje się tylko jako zajawka do rozmowy na temat śmierci i przemijania. Kotek może ktoś by zapytał? No jeśli lubisz doświadczać pogardy i szuflować gówno to proszę bardzo, ale mam lepszą propozycję - świnka niesłusznie zwana morską! Cudownie nieskomplikowane zwierzątko, składające się z uroku osobistego i przewodu pokarmowego. Główną emocją jaka kieruje ich życiem jest głód. Generalnie żyją żeby jeść. Co za tym idzie - dawaj im jedzenie a będą cię wielbić, piszczeć na twój widok i zawsze przybiegną na zawołanie. Do tego są puchate, niedrogie w utrzymaniu, za leniwe żeby gryźć kable i jakoś specjalnie rozrabiać. Spokojnie zdechną zanim dzieciak skończy podstawówkę - o ile nie zatuczysz ich na śmierć przed czasem. No chyba, że jednak wolisz psa. Jeśli wolisz psa to zapraszam do mnie do domu na tydzień - zmienisz zdanie i pobiegniesz kupić świnkę morską. Ta ostatnia ma jeszcze dwie niekwestionowane zalety - jak masz dwie i obie odejdą za tęczowy most to po oskórowaniu masz śliczne kapcie. A jak cię przyciśnie bieda to możesz je zjeść. Smakują jak kurczak.
Comments